Nie mogę przeboleć, że młodzież została do głębi obrażona. I ja z nią. Ja, do cholery!, członek Rady Państwa! Czy mam ustąpić? Ktoś mi powiedział, że to nie ja powinienem ustąpić. I miał rację! Ale coś muszę zrobić, bo inaczej zginę moralnie. Jutro z rana jest zebranie Koła Posłów „Znak”. Musimy zająć jakieś stanowisko. To jest konieczne
Warszawa, 10 marca
Jerzy Zawieyski, Dzienniki, [cyt. za:] Interpelacja, „Karta”, nr 64, 2010.
Wieczorem tłumy zaległy plac Zamkowy i okolice. W kościele św. Anny miał przemawiać ks. Prymas [Stefan Wyszyński]. Ale na szczęście ks. Prymas odwołał swoje nabożeństwo. Niemniej tłumy do dziesiątej wieczorem walczyły grupami na placu Zamkowym i na Krakowskim Przedmieściu. U nas w klubie miało być spotkanie z młodzieżą, ale nie mogłem wyjść z domu z powodu walk ulicznych.
Warszawa, 11 marca
Jerzy Zawieyski, Dzienniki, [cyt. za:] Interpelacja, „Karta”, nr 64, 2010.
Przyniesiono mi odezwę młodzieży Politechniki Warszawskiej, którą tu w głównych punktach notuję:
„Jesteśmy dumni, że młodzież naszej uczelni okazała w swych wystąpieniach bezkompromisową wolę walki z fałszem, obłudą i zakłamaniem, przeciwstawiła się brutalności i panowaniu wilczych praw w naszym społeczeństwie, okazała wrażliwość na sprawy społeczne, równocześnie deklarując uczucia patriotyczne i wierność socjalistycznej idei. Mimo iż ostatnie wydarzenia rozpętały namiętności, nikt i nigdy nie szerzył reakcyjnych haseł antyustrojowych, antyradzieckich czy antypaństwowych.”
„Stwierdzamy, że poszukiwanie winnych w społeczeństwie polskim zamiast poddania krytyce polityki wewnętrznej naszego państwa stwarzającej atmosferę, bez której nie mogłoby dojść do ostatnich wydarzeń, nie prowadzi do celu.”
„Mimo represji i stosowania metod zastraszających z tą samą siłą co poprzednio podnosimy nasze żądania. Żądamy zamieszczenia w środkach masowego przekazu prawdziwej wersji wydarzeń, obalenia oszczerstw i kłamstw, jakimi karmi się do tej pory społeczeństwo, żądamy zwrócenia nam należnego dobrego imienia, żądamy kary dla winnych brutalnego gwałtu dokonanego przez organa MO i ORMO w dniach 8 i 9 marca i później, uwolnienia wszystkich uwięzionych dotychczas studentów, zaprzestania metod zastraszania i represji w stosunku do ogółu studentów, a w szczególności do aktywnych podczas ostatnich zajść.”
„Ostro protestujemy przeciwko aktom gwałtu prawa i Konstytucji PRL.”
„Żądamy wolności słowa, zgromadzeń, wieców, demonstracji, najbardziej podstawowych swobód demokratycznych. Niech żyje Polska, niech żyje socjalizm. Historia będzie z nami.”
Warszawa, 22 marca
Jerzy Zawieyski, Dzienniki, [cyt. za:] Interpelacja, „Karta”, nr 64, 2010.
Rektor Politechniki zagroził w komunikacie prasowym, że jeżeli studenci nie zaprzestaną strajku, uczelnia będzie zamknięta i ogłoszone zostaną nowe wpisy na wszystkich wydziałach i na wszystkich latach. O godzinie czwartej nad ranem studenci opuścili Politechnikę, ponieważ solidarność zaczęła się łamać. Tak więc 15-dniowa rewolucja młodzieży, aczkolwiek poniosła klęskę, odniosła także swoje moralne zwycięstwo.
Warszawa, 23 marca
Jerzy Zawieyski, Dzienniki, [cyt. za:] Interpelacja, „Karta”, nr 64, 2010.
W południe wiec na Uniwersytecie. Na ulicach silne patrole milicji i ORMO. Wrzenie w mieście, bo rozeszły się pogłoski, że jakaś studentka zmarła od pobicia. Atmosfera wrogiego wobec władz napięcia. Po południu, gdy młodzież wychodziła z Uniwersytetu, zaczęły się bójki z milicją i ORMO. Do młodzieży dołączyli się przechodnie, w tym oczywiście różne męty społeczne. Toczyła się formalna bitwa na rondzie przy zbiegu Nowego Światu i Alej Jerozolimskich. Rzucono petardy, bomby łzawiące. Ludność pobiła ciężko ORMO, zacięta walka toczyła się w wielu punktach miasta.
Warszawa, 11 września
Jerzy Zawieyski, Dzienniki, [cyt. za:] Interpelacja, „Karta”, nr 64, 2010.